Nieopodal drogi powiatowej na odcinku Banie Mazurskie – Rapa wybuchł pożar lasu. Do akcji gaśniczej, oprócz zawodowych strażaków, przystąpili ochotnicy wszystkich pięciu jednostek OSP z terenu gminy. Uruchomione zostały również procedury Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, którego członkowie dostarczyli walczącym z żywiołem zarówno wodę, jak i suchy prowiant.
W miniony czwartek (11.05) około godz. 8:00 rano zawyły syreny. Okazało się, że na pograniczu nadleśnictw Borki i Czerwony Dwór wybuchł pożar, który opanował las. Do akcji zadysponowano wszystkie pięć jednostek ochotniczych straży pożarnych z terenu gminy, a w ślad za tym wójt gminy Łukasz Kuliś podjął decyzję o zwołaniu narady Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W jego trakcie, oprócz przeprowadzenia analizy ewentualnych zagrożeń, ustalono, że należy niezwłocznie udać się na miejsce zdarzenia, aby dokładnie rozpoznać sytuację i móc podjąć dalsze działania.
Niedługo później członkowie GZZK, na czele z wójtem Łukaszem Kulisiem, byli już na miejscu i doglądali akcji gaśniczej. Rozmowy ze strażakami pozwoliły określić bieżące potrzeby i dalsze działania, celem wsparcia ratowania lasu. Stwierdzono bowiem, iż należy zadbać o to, by wszyscy zaangażowani w wielogodzinną akcję, w tym przede wszystkim ochotnicy z jednostek OSP, mogli nie tylko ukoić pragnienie, ale także się posilić. Pomoc udało się zorganizować w nieco ponad godzinę. Druhom zostały dostarczone zapasy wody oraz żywności.
Ze wstępnych informacji wynika, iż spłonęły blisko dwa hektary lasu. Jak jednak zaznaczył wójt gminy, zniszczenia te byłyby nieporównywalnie większe, gdyby nie wzorowa mobilizacja strażaków-ochotników jednostek OSP z Bań Mazurskich, Grodziska, Lis, Surmin i Żabina. Ta bowiem, w połączeniu z w pełni sprawnym i nowoczesnym wyposażeniem oraz odpowiednim wyszkoleniem druhów sprawiła, iż pożar lasu został szybko zażegnany. W tym miejscu warto zaznaczyć, że tylko w minionym roku Gmina Banie Mazurskie wydatkowała na ochotnicze straże pożarne z terenu gminy prawie 460 tysięcy złotych.